Jak widać przełom roku 2020 i 2021 był niezbyt łaskawy również dla forum, a nie tylko dla mnie.
Wracam do Was po walce z nowotworem (dwie operacje głowy) i po dokładce z covidem (średniawka, nie polecam, ale ja akurat organizm miałem dość solidnie osłabiony dożylnym wyjałowieniem) i miejmy nadzieję, że już czarne serie będą omijać i forum i mnie.

Do zobaczenia w wątkach.