W poniższym wątku zacznę od "odzysku" tych moich postów które się zachowały. Dlatego kilka najbliższych postów to nie będzie nic nowego dla stałych forumowiczów, ale skoro mam możliwość wstawić to co się "spaliło na serwerach" to postanowiłem to wstawiać póki nie dojdę do obecnego stanu zbiornika

W styczniu 2020 roku moja 160tka przeszła transformację...zebrałem się do przerobienia mojej 160 litrowej Tanganiki na akwarium w stylu azjatyckiego strumienia czy coś w tym typie, czyli troszkę bardziej wyraźny nurt i gatunki, którym takie warunki odpowiadają lub wręcz są dla nich niezbędne.
Zbierałem się do realizacji tego małego akwarystycznego marzenia dłuższy czas (bo szkoda mi było mojej kochanej Tanganiki) aż się zebrałem...
Na takie akwarium a'la strumień naszło mnie już dawno po obejrzeniu kilku takich zbiorników, m.in. kolegi @Psyho , @Frosch czy też tych prezentowanych przez forum wawarium na WDA. A nachodziło mnie tym bardziej, że już od dawna miałem gatunki lubiące takie klimaty, ale trzymałem je w warunkach nieco odbiegających od optymalnych. Dlatego po niewielkich redukcjach w obsadach zamieniłem obsadami dotychczasową 160L Tanganikę z 84L LowTechową Azją.
Nie miałem aspiracji, by było to akwarium biotopowe, chciałem po prostu stworzyć warunki odpowiednie dla posiadanych ryb - woda dobrze natleniona, płynąca szybszym nurtem, kamienne dno dające dużo miejsca na osiadanie glonów - główne miejsce żerowania większości planowanych ryb.
Kilka informacji technicznych na moment zakładania zbiornika:
Akwarium: standardowe 100x40x40
Oświetlenie: stara pokrywa ze świetlówkami 2x39W T5 oraz 2x30W T8 - na początek dałem 1x39W z przodu i 1x30W z tyłu.
Ogrzewanie: brak - zbędne przy tych gatunkach.
Filtracja:
- Aquel circulator 1500 a zatem 1500L/H
- jakaś chińska głowica 1000L/H
- JBL e900 (wysłużony ale sprawny) - może z 600L/H
- Narożny filtr hamburski stanowiący prefiltr za którym ukryłem "zasysy" do wszystkich 3 powyższych filtrów.
Poniżej kilka fotek z tworzenia systemu:
- przygotowanie wsporników pod hamburga - przymiarka układu filtracji, coś na wzór tzw. "river manifold" Niestety okazało się, że zamontowanie głowicy na tylnej szybie i wykierowanie wylotu wyraźnie zmniejsza przepływ. Dlatego ostatecznie zamontowałem ją na bocznej szybie z wylotem bezpośrednio wzdłuż zbiornika. Po dalszych testach wyszło mi, że jednak jedna głowica to za mało o tyle, że daje za wąski strumień, dlatego dodałem bliżej przedniej szyby tę drugą mniejszą (bo miałem na stanie nie używaną) i dorobiłem dla niej drugi niezależny układ zasysający prowadzący do hamburga.
Tak więc obie głowice zamontowane są na bocznej szybkie w odstępie ok 10cm. Do tego deszczownica z JBLa dmucha sobie w wyższej partii zbiornika.
Wystrój miał być prosty - głowice przysłonięte kamieniami/korzeniami, korzenie ułożone tak żeby przypominały większą gałąź zwaloną do wody, kilka większych kamieni i różnej wielkości żwir i otoczaki jako podłoże. Jako rośliny - mikrozorium ze starego zbiornika...i na początek tyle.
Tak się to prezentowało po przymiarkach wstępnych (wybaczcie pochlapane szyby i tylko połowę wody, fotka na szybko w trakcie pracy) - szczerze mówiąc nie prezentowało się to najlepiej, nie byłem zadowolony...: Jak widać głowice w miarę nie rzucają się w oczy, chociaż zawsze można by lepiej je ukryć Kolejny etap to będzie dodanie podłoża, wsadzenie roślin i detaling

W kuble dojrzałe złoże filtracyjne, więc bez zbędnych ceregieli posiadana już obsada z 84L przeskoczyła tam od razu.
A cała reszta trafiała tam stopniowo przez ostatni rok... ale o tym w kolejnych wpisach
