Kiełż meksykański (Hyalella Azteca)
- Waldas
- Posty: 205
- Rejestracja: wtorek 16 mar 2021, 00:10
- 4
- Lokalizacja: Warszawa/Ursynów
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 15 times
- Wiek: 50
@Jarzy jak chcesz zobaczyć jaką ilość masz tych robali to zdradzę Ci moje "tajemne odkrycie"... wrzuć parę ziaren płatków górskich... sam zobaczysz co to znaczy obżarstwo nie tylko na przykładzie kiełża, ale i krewetek oraz otosków (jezeli posiadasz). Wcześniejsze zdjęcie właśnie przedstawia szamanie płatków przez kiełża - niestety nie mogłem dobrze złapać ostrości dlatego tak słabo to widać. Jeden mankament - może się pojawić filtr białkowy i to naprawdę w dużych ilościach.
- tencin
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
- 4
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 95 times
@Waldas, o tak, owsiane mają wzięcie. Nawet suche, bez zaparzania.
Wielkim przysmakiem są drożdże nieaktywne w płatkach i Hikari Algae Wafers (te duże, dla zbrojników). W zbiorniku 10L tylko z kiełżami potrafią taki duży chips Hikari zeżreć w 24h. Normalnie jak szarańcza.
Dobrze wchodzą im też suche liście brzozy i klonu, no i to jest pokarm długoterminowy (przerobienie kilku liści na pył zajmuje im minimum 2-3 tygodnie). Natomiast absolutnie najlepszym żarciem jest detrytus. Wystarczy wypłukać zasyfioną gąbkę (np. z innego akwarium), potem ten syf z gąbki trzeba odfiltrować (filtr do kawy albo zwykły papierowy ręcznik) i wysuszyć formując wcześniej porcje. Nie ma lepszego żarcia. 
Robiłem też test kompatybilności kiełży z różnymi gatunkami mchów. Zbiornik z całą masą głodnych kiełży, gotowych zeżreć wszystko co im wrzucę i do tego próbki mchów zamocowane na ceramice filtracyjnej. Wszelkie mchy z drobnymi listkami są przerabiane na bieżąco - zostają tylko gołe łodyżki i po mchu. Do tej pory jedyny którego nie ruszają, to Fissidens fontanus - kiełże chowają się w nim masowo, aż się cały mech rusza, ale kompletnie go olewają pod kątem wrażeń kulinarnych. Oczywiście to wszystko w warunkach "pustynnych". W zbiornikach z dużą ilością roślin, krewetek i ogólnie żarcia nie robią żadnych zniszczeń w mchach i innych roślinach, niezależnie od gatunku.



Robiłem też test kompatybilności kiełży z różnymi gatunkami mchów. Zbiornik z całą masą głodnych kiełży, gotowych zeżreć wszystko co im wrzucę i do tego próbki mchów zamocowane na ceramice filtracyjnej. Wszelkie mchy z drobnymi listkami są przerabiane na bieżąco - zostają tylko gołe łodyżki i po mchu. Do tej pory jedyny którego nie ruszają, to Fissidens fontanus - kiełże chowają się w nim masowo, aż się cały mech rusza, ale kompletnie go olewają pod kątem wrażeń kulinarnych. Oczywiście to wszystko w warunkach "pustynnych". W zbiornikach z dużą ilością roślin, krewetek i ogólnie żarcia nie robią żadnych zniszczeń w mchach i innych roślinach, niezależnie od gatunku.
- tencin
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
- 4
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 95 times
@boro1
Potrzebna jest gąbka z porami na tyle dużymi, żeby kiełżom było wygodnie w nie wejść. Nacinasz gąbkę i do środka ładujesz coś smacznego, ale żeby łatwo było wyjąć później z gąbki. Obciążasz gąbkę i na dno do zbiornika na noc. Rano ostrożnie wyławiasz gąbkę (warto przywiązać do niej sznurek przed zatopieniem), w środku na bank będą kiełże. Z gąbki wyjmujesz jedzenie i wypłukujesz z niej kiełże w zbiorniku docelowym. Potem się zapętlasz aż nie wyłapiesz tylu, na ile będziesz miał cierpliwość.
Wszystkie raczej łatwo nie będzie.
Przy dużej ilości kiełży ten patent jest bardzo wydajny, ale jak jest ich mało albo zbiornik jest duży, może być zdecydowanie mało skuteczny. 
Do odłowu "po sztuce" ze zbiornika hodowlanego zrobiłem sobie taki aparacik z dwóch kawałków rurki do napowietrzania, plastikowej szpatułki, małego słoika i opasek zaciskowych. Z napędem "na dech".
Bardzo wygodnie się nim wyłapuje przy większej populacji i małym zbiorniku. 
Potrzebna jest gąbka z porami na tyle dużymi, żeby kiełżom było wygodnie w nie wejść. Nacinasz gąbkę i do środka ładujesz coś smacznego, ale żeby łatwo było wyjąć później z gąbki. Obciążasz gąbkę i na dno do zbiornika na noc. Rano ostrożnie wyławiasz gąbkę (warto przywiązać do niej sznurek przed zatopieniem), w środku na bank będą kiełże. Z gąbki wyjmujesz jedzenie i wypłukujesz z niej kiełże w zbiorniku docelowym. Potem się zapętlasz aż nie wyłapiesz tylu, na ile będziesz miał cierpliwość.



Do odłowu "po sztuce" ze zbiornika hodowlanego zrobiłem sobie taki aparacik z dwóch kawałków rurki do napowietrzania, plastikowej szpatułki, małego słoika i opasek zaciskowych. Z napędem "na dech".


-
- Posty: 1077
- Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 00:44
- 4
- Has thanked: 61 times
- Been thanked: 65 times
@jarks Muszę obczaić hodowlę. Nie wiem czy tyle ich wyjdzie. Od miesiąca ich dom to zielona woda i miałem kompletnie na to wjb. Żeby nie było-nie sprzedaję. Oddaje znanym mi osobom a do tych sie zaliczasz. Jak masz jakis nadmiar badyli to ja chętny. Jak nie to też nie problem.
-
- Posty: 138
- Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 07:00
- 4
- Has thanked: 250 times
- Been thanked: 9 times
@Jarzy dziękuję. Z badylami to u mnie przeważnie nie mam nadmiaru (brak CO2 i nawożenia, takie proste akwa
, no może poza sagitarią. Ale bardzo chętnie wymienię na jakiś barter typu czekolada, browar, niepotrzebne skreślić
.
Poza tym widziałem w wątku @eva że jesteś zainteresowany ryżankami i pseudo... Jeśli pasowałby Ci taki układ, to ja mogę spokojnie zrezygnować z połowy ryżanek.


Poza tym widziałem w wątku @eva że jesteś zainteresowany ryżankami i pseudo... Jeśli pasowałby Ci taki układ, to ja mogę spokojnie zrezygnować z połowy ryżanek.
- Waldas
- Posty: 205
- Rejestracja: wtorek 16 mar 2021, 00:10
- 4
- Lokalizacja: Warszawa/Ursynów
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 15 times
- Wiek: 50
Ooooo.... tak, te małe cholery zżarły mi cały miroshaki, z którym miałem wielkie plany co do stylizacji w nowym akwarium... bardzo, ale to bardzo jestem na nie obrażony...
- ahr
- Posty: 647
- Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 20:36
- 4
- Lokalizacja: Słodowiec
- Imię: Piotr
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 112 times
Dołączę się do pytania kolegi jarksa: ma ktoś na zbyciu kilka sztuk? Zwolniło mi się szkło i zastanawiam się nad jakimś robactwem.
"I may be an idiot, but I'm not stupid"