Normalny akwarysta nie ma jednego akwarium;)
Tak więc i u mnie stoi mały zbiorniczek, mam go jakieś dwa lata i to już jego czwarte oblicze, pierwszy zamysł był taki by był to prosty zbiorniczek dla Dario dario, później chciałem pobawić się z aranżacją z kamieni i drewna z małymi anubiasami i bucikami lecz i ona nie wytrwała długo. Po tym kolejna zmiana planu i nowa aranżacja która chyba wytrwała najdłużej, trochę roślin większość mało wymagających. Niestety zaniedbania i brak systematyczności spowodowało, że zaatakowały glony, z którymi nie chciało mi się walczyć a i też podłoże którym było benibachi należało wymienić. Tym razem zachciało mi się mieć roślinniaka.
Tak więc wystartowałem na podłożu H.e.l.p podłoże Advanced Soil Plants, woda RO mineralizowana QualDrop GH+one plant, nawozy z soli, butla co2 (w której w sylwestra po psół się elektrozawór), zbiornik oświetlam lamką DIY z power led i sterownik H2O. Fauna jak na razie to kilka gatunków bucek, microsorium trident, anubias mini, anubias pangolino, ammania sp. bonsai, montecarlo, staurogune repens, w drodze jeszcze jest gwiazda wodna.
Wczoraj akwarium dopiero powstało na starej wodzie i starym filtrze więc zaryzykowałem i wpuściłem rybki i po 24h żyją.
45L.Czy coś z tego będzie?
-
- Posty: 14
- Rejestracja: sobota 27 lis 2021, 21:02
- 3
- Imię: Mateusz
- Been thanked: 1 time
-
- Posty: 2219
- Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
- 4
- Lokalizacja: Ochota
- Imię: Ewa
- Has thanked: 515 times
- Been thanked: 180 times
@MateuszOski zapowiada się bardzo ciekawie
Wydaje mi się, że można by jeszcze dla bezpieczeństwa wycisnąć trochę brud z tego filtra w akwarium, żeby bakterie opadły na podłoże i tam zasiedlały. Do tego dolewać bakterii (polecam microbe lift special blend).

-
- Posty: 1077
- Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 00:44
- 4
- Has thanked: 61 times
- Been thanked: 65 times
@boro1 Na pewno nie mały filtr i stara woda. Sam wiesz,że w wodzie bakterii mało. Pojemność akwarium nieduża,więc wszelkie przegięcia azotowe mogą skończyć się śmiertelnie dla ryb. Na pewno nie odważyłbym się teraz tak szybko wpuszczać zwierzaków.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: sobota 27 lis 2021, 21:02
- 3
- Imię: Mateusz
- Been thanked: 1 time
W zbiorniku mam filtr kubelkowy, hw 603
-
- Posty: 866
- Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 12:22
- 4
- Lokalizacja: Błonie
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 47 times
- Wiek: 49
pewnie pochopnie i niezgodnie z zasadami, ale zdarzyło mi się kilka razy robić restart trzymając się poniższych:
1. Stary filtr, i nie zawsze był to kubełek.
2. Około 30% starej wody.
3. Trochę starego podłoża, jeżeli była taka możliwość
Po kilku godzinach życie wracało do nowego (starego) baniaka i nigdy nie miałem strat.
Oczywiście to niczego nie dowodzi, być może miałem szczęście.
- EyeQueue
- Posty: 483
- Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
- 3
- Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
- Imię: Andrzej
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 113 times
- Wiek: 53
Risk managing:
Bakterie nitryfikacyjne podwajają swoją liczbę mniej więcej co dobę (w wyższej temperaturze szybciej, w niższej wolniej, trochę zależy też od pH, ale mniej niż temperatury). Była tak zagadka — jeśli rzęsa zarasta staw w ciągu 24 dni, a dziennie podwaja swoją liczbę, to po ilu dniach zarośnie połowę stawu? Po 23!
Innymi słowy, każdy starter zmniejsza drastycznie czas potrzebny do namnożenia flory bakteryjnej. Jeśli biorąc wodę (najmniej bakterii) zabierzemy tylko 1‰ bakterii z poprzedniego zbiornika, po ok. 10 dniach (2¹⁰ ≈ 1000) będzie ich z powrotem tyle samo. Jeśli zabieramy cały filtr, to owszem, w akwarium większość flory bakteryjnej nie siedzi w filtrze tylko na szybach, na roślinach, w podłożu, ale jeśli to tylko 25% całości (w filtrze) to regeneracja zajmie 2 dni.
Co ważne, mówimy o wzroście liczby bakterii do wartości równowagowej w starym akwarium, która zależy od ilości biomasy (ryb i roślin, intensywności karmienia itd.). Jeśli w nowym na początku ryb jest mniej (a chyba jednak rzadko, nawet świeżakom, zdarza się start z przerybionym akwarium) to jest bardzo prawdopodobne, że flora zabrana z filtrem i częścią podłoża (woda — przynajmniej pod tym względem — jest pomijalna) w zupełności wystarczy do zapewnienia nitryfikacji na wystarczającym poziomie.
Żeby dodać łyżkę dziegciu...
Jeśli stare akwarium jest likwidowane z powodu ogólnego upadku, to znaczy większość ryb już dawno pozdychała, roślin nie ma prawie i w ogóle jest ponuro, jest spora szansa, że flory bakteryjne będzie za mało. W taki przypadku rzeczywiście należy przeprowadzić — skrócony, ale jednak przeprowadzić — cykl dojrzewania. I tu wracamy do niedawnej dyskusji o dojrzewaniu na bezrybiu (viewtopic.php?p=7407#p7407 i dalej).
Bakterie nitryfikacyjne podwajają swoją liczbę mniej więcej co dobę (w wyższej temperaturze szybciej, w niższej wolniej, trochę zależy też od pH, ale mniej niż temperatury). Była tak zagadka — jeśli rzęsa zarasta staw w ciągu 24 dni, a dziennie podwaja swoją liczbę, to po ilu dniach zarośnie połowę stawu? Po 23!
Innymi słowy, każdy starter zmniejsza drastycznie czas potrzebny do namnożenia flory bakteryjnej. Jeśli biorąc wodę (najmniej bakterii) zabierzemy tylko 1‰ bakterii z poprzedniego zbiornika, po ok. 10 dniach (2¹⁰ ≈ 1000) będzie ich z powrotem tyle samo. Jeśli zabieramy cały filtr, to owszem, w akwarium większość flory bakteryjnej nie siedzi w filtrze tylko na szybach, na roślinach, w podłożu, ale jeśli to tylko 25% całości (w filtrze) to regeneracja zajmie 2 dni.
Co ważne, mówimy o wzroście liczby bakterii do wartości równowagowej w starym akwarium, która zależy od ilości biomasy (ryb i roślin, intensywności karmienia itd.). Jeśli w nowym na początku ryb jest mniej (a chyba jednak rzadko, nawet świeżakom, zdarza się start z przerybionym akwarium) to jest bardzo prawdopodobne, że flora zabrana z filtrem i częścią podłoża (woda — przynajmniej pod tym względem — jest pomijalna) w zupełności wystarczy do zapewnienia nitryfikacji na wystarczającym poziomie.
Żeby dodać łyżkę dziegciu...
Jeśli stare akwarium jest likwidowane z powodu ogólnego upadku, to znaczy większość ryb już dawno pozdychała, roślin nie ma prawie i w ogóle jest ponuro, jest spora szansa, że flory bakteryjne będzie za mało. W taki przypadku rzeczywiście należy przeprowadzić — skrócony, ale jednak przeprowadzić — cykl dojrzewania. I tu wracamy do niedawnej dyskusji o dojrzewaniu na bezrybiu (viewtopic.php?p=7407#p7407 i dalej).
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
- tencin
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
- 4
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 95 times
To ja jeszcze dorzucę garść spostrzeżeń, być może oczywistych, ale należy o nich wspomnieć, żeby mieć pełny obraz.
Przeniesienie filtra spełni swoje zadanie pod warunkiem, że nie zabijemy żyjących w nim bakterii. Chodzi głównie o to, żeby nie czyścić tego filtra podczas przenoszenia (nie płukać mediów) i żeby nie podusić żyjącej w nim biologii. Błędem jest np. odłączenie filtra i zostawienie go niewłączonego przez kilka godziny (potrzebnych na restart i stworzenie nowej aranżacji). Ideałem byłoby niedopuszczanie do wyłączenia filtra na czas dłuższy niż 20-30 minut. Jeśli tego nie dopilnujemy, będziemy mieli filtr z martwą biologią, która przyda się najwyżej jako pożywka dla nowej populacji bakterii. Podobnie zadziała zlanie starej wody z filtra i zostawienie go bez wody na kilka godzin. Warto też zadbać o to, żeby nowa woda po zalaniu była zbliżona parametrami do starej, żeby nie zabić bakterii szokiem osmotycznym.
Jeśli chodzi o przenoszenie podłoża, to dużo zależy od samego podłoża (jego typu), grubości warstwy w starym zbiorniku i tego, którą część podłoża przenosimy. Przy grubych podłożach na różnych głębokościach będzie różny potencjał redox, co za tym idzie, osiedlą się w nim różne grupy bakterii. Podczas przenoszenia cały ten misterny ekosystem zostanie zniszczony, warstwy się przemieszają a bakterie trafią do przypadkowego środowiska, niekoniecznie dla nich odpowiedniego. Efekt będzie taki, że większość tych bakterii tak czy inaczej zginie.
Osobiście uważam, że każdy nowy zbiornik trzeba traktować jak zupełnie nowy, nie ma znaczenia, czy przekładamy filtr, podłoże, wodę itd. Zawsze trzeba czekać aż zbiornik dojrzeje i traktować go jako bezpieczny dla zwierząt dopiero kiedy mamy pewność, że zbiornik ma już za sobą początkowy szczyt azotynowy. Kluczem jest dojrzewanie roztworu glebowego, bo to on jest głównym źródłem stabilności zbiornika. Nawet jeśli przeniesiemy podłoże albo jego część, tak czy inaczej musi ono ponownie dojrzeć i wytworzyć różne warstwy o różnym znaczeniu dla biologii. Dyskusja skupiła się na bakteriach nitryfikacyjnych, ale przecież cykl azotowy nie jest jedynym jaki działa w zbiorniku. Równie ważne są bakterie rozkładające materię organiczną, bakterie odpowiedzialne za cykl siarkowy, denitryfikację, metanogenezę itd. Warto też wspomnieć, że istotne jest wytworzenie biofilmu (na roślinach, ozdobach, szybach, podłożu, w zasadzie na wszystkim). Biofilm to nie tylko bakterie, to jest raczej bardzo skomplikowana, przestrzenna, gąbczasta struktura, tworzona przez całą masę organizmów - bakterie, glony, sinice, pierwotniaki i ogólnie całe mikro-życie. Ten proces wymaga czasu i nie przyśpieszy go przekładanie filtra ani podłoża, wszystko musi się stać od zera. W stabilnym zbiorniku równie ważne są wszelkie drobne organizmy w nim żyjące - grzyby, pierwotniaki, wypławki, nicienie, oczliki, małżoraczki i cała reszta ferajny. One też muszą się namnożyć a bez nich zbiornik będzie ubogi biologicznie i mało stabilny. Często zapomina się o tych małych stworzeniach, ale to właśnie one dbają o to, żeby martwa materia organiczna nie zalegała w zbiorniku.
Tak czy inaczej, warto ten filtr i podłoże przełożyć. Większość biologii i tak tego nie przetrwa, ale to co przetrwa będzie dobrym starterem. To co nie przetrwa, będzie dobrą pożywką dla nowej populacji. Mam podejrzenie, że ta druga funkcja (pożywka) może być nawet bardziej istotna niż pierwsza.
Przeniesienie filtra spełni swoje zadanie pod warunkiem, że nie zabijemy żyjących w nim bakterii. Chodzi głównie o to, żeby nie czyścić tego filtra podczas przenoszenia (nie płukać mediów) i żeby nie podusić żyjącej w nim biologii. Błędem jest np. odłączenie filtra i zostawienie go niewłączonego przez kilka godziny (potrzebnych na restart i stworzenie nowej aranżacji). Ideałem byłoby niedopuszczanie do wyłączenia filtra na czas dłuższy niż 20-30 minut. Jeśli tego nie dopilnujemy, będziemy mieli filtr z martwą biologią, która przyda się najwyżej jako pożywka dla nowej populacji bakterii. Podobnie zadziała zlanie starej wody z filtra i zostawienie go bez wody na kilka godzin. Warto też zadbać o to, żeby nowa woda po zalaniu była zbliżona parametrami do starej, żeby nie zabić bakterii szokiem osmotycznym.
Jeśli chodzi o przenoszenie podłoża, to dużo zależy od samego podłoża (jego typu), grubości warstwy w starym zbiorniku i tego, którą część podłoża przenosimy. Przy grubych podłożach na różnych głębokościach będzie różny potencjał redox, co za tym idzie, osiedlą się w nim różne grupy bakterii. Podczas przenoszenia cały ten misterny ekosystem zostanie zniszczony, warstwy się przemieszają a bakterie trafią do przypadkowego środowiska, niekoniecznie dla nich odpowiedniego. Efekt będzie taki, że większość tych bakterii tak czy inaczej zginie.
Osobiście uważam, że każdy nowy zbiornik trzeba traktować jak zupełnie nowy, nie ma znaczenia, czy przekładamy filtr, podłoże, wodę itd. Zawsze trzeba czekać aż zbiornik dojrzeje i traktować go jako bezpieczny dla zwierząt dopiero kiedy mamy pewność, że zbiornik ma już za sobą początkowy szczyt azotynowy. Kluczem jest dojrzewanie roztworu glebowego, bo to on jest głównym źródłem stabilności zbiornika. Nawet jeśli przeniesiemy podłoże albo jego część, tak czy inaczej musi ono ponownie dojrzeć i wytworzyć różne warstwy o różnym znaczeniu dla biologii. Dyskusja skupiła się na bakteriach nitryfikacyjnych, ale przecież cykl azotowy nie jest jedynym jaki działa w zbiorniku. Równie ważne są bakterie rozkładające materię organiczną, bakterie odpowiedzialne za cykl siarkowy, denitryfikację, metanogenezę itd. Warto też wspomnieć, że istotne jest wytworzenie biofilmu (na roślinach, ozdobach, szybach, podłożu, w zasadzie na wszystkim). Biofilm to nie tylko bakterie, to jest raczej bardzo skomplikowana, przestrzenna, gąbczasta struktura, tworzona przez całą masę organizmów - bakterie, glony, sinice, pierwotniaki i ogólnie całe mikro-życie. Ten proces wymaga czasu i nie przyśpieszy go przekładanie filtra ani podłoża, wszystko musi się stać od zera. W stabilnym zbiorniku równie ważne są wszelkie drobne organizmy w nim żyjące - grzyby, pierwotniaki, wypławki, nicienie, oczliki, małżoraczki i cała reszta ferajny. One też muszą się namnożyć a bez nich zbiornik będzie ubogi biologicznie i mało stabilny. Często zapomina się o tych małych stworzeniach, ale to właśnie one dbają o to, żeby martwa materia organiczna nie zalegała w zbiorniku.
Tak czy inaczej, warto ten filtr i podłoże przełożyć. Większość biologii i tak tego nie przetrwa, ale to co przetrwa będzie dobrym starterem. To co nie przetrwa, będzie dobrą pożywką dla nowej populacji. Mam podejrzenie, że ta druga funkcja (pożywka) może być nawet bardziej istotna niż pierwsza.

- EyeQueue
- Posty: 483
- Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
- 3
- Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
- Imię: Andrzej
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 113 times
- Wiek: 53
To oczywista oczywistość, ale nigdy za dużo przypominania.
Tu akurat mam pewne wątpliwości, czy 20-30 minut wystarczy, żeby zużyć cały tlen i zacząć fazę wielkiego wymierania, zwłaszcza że tlenu jest w wodzie znacząco więcej niż amoniaku, a molowe zapotrzebowanie to 1:1 (wagowo w przybliżeniu 1:2). Mam przemożne wrażenie, że to też jest jeden z mitów. Zapisuję sobie w notatniku do sprawdzenia empirycznego (kiedyś).
No tak, wymieniając podłoża dla bakterii zapomniałem, że w akwarium mogą być „ozdoby”.
To prawda, dojrzewanie jest procesem znacznie bardziej skomplikowanym i tak naprawdę może nigdy się nie zakończyć, tym niemniej niekoniecznie będzie całościowo wpływać na bezpieczeństwo ryb. Dlatego, upraszczając sprawę, utożsamiamy dojrzewanie z zamknięciem cyklu azotowego, co formalnie jest błędne, ale za to bezpieczne. Wynika to też z braku dobrego odpowiednika angielskiego terminu „cycling”, który de facto oznacza zamknięcie cyklu, a nie dojrzewanie (maturing, ageing).
Jestem skłonny przyjąć, jeśli taki będzie konsensus, żeby przynajmniej na Wawarium promować termin „zamykanie cyklu azotowego” zamiast „dojrzewanie”.
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
- tencin
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
- 4
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 95 times
Pewnie jak zwykle, to zależy.

Hehe, dla mnie "ozdoba" to wszystko, co nie jest potrzebne zwierzętom do życia tylko człowiekowi do "designu".

Popieram.

- EyeQueue
- Posty: 483
- Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
- 3
- Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
- Imię: Andrzej
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 113 times
- Wiek: 53
Nie. W filmie bakteryjnym przepływu nie ma. Decyduje dyfuzja. Przy czym granica dyfuzyjnego wnikania tlenu to ok. 0,4 mm, dlatego bakterie mogą rosnąć jedna na drugiej, a bioballe działają, choć powierzchnię mają prawie żadną.
To znów nieprawda. Rozmiary bakterii to od ułamka do kilku mikrometrów. Zasiedlają więc wyłącznie makropory. Te hiperpowierzchnie filtracyjne to wyłącznie chwyt reklamowy (kiedyś Wam to policzę szczegółowo). Co i tak nie zmienia mechanizmu wnikania tlenu (→dyfuzja). Gdyby natomiast rzeczywiście wlazły w pory, w których zmieszczą się ledwo i zostanie kilka(naście) nanometrów na przepływ, to i tak go nie będzie. To mogę stwierdzić z całą odpowiedzialnością, bo od 1995 r siedzę w chromatografii — przepływ jest wyłącznie między ziarnami złoże, a wymiana masy ze złożem to czysta dyfuzja.
Odszukałem sobie informacje niejakiego Nurosława, sprzed lat z akwarystyka.com.pl, który jest specjalistą od oczyszczania ścieków, no i on, w wątku zatytułowanym Bakterie nitryfikacyjne a puste akwarium twierdził (korekta moja — wyłącznie techniczna):
To oczywiście informacja niepotwierdzona źródłem, co staram się zazwyczaj zapewnić, ale to był naprawdę kumaty gość. Szczególnie ciekawe jest zdanie podkreślone — może tu chodzić o dostęp tlenu właśnie.Ja już nie mam siły powtarzać w kółko to samo.
Bakterie nitryfikacyjne, to względne beztlenowce - to nie są bakterie typowo tlenowe - spokojnie dadzą radę bez tlenu rozpuszczonego ponad 6 h.
Filtr pozostawiony bez wody, w stanie wilgotnym zachowa znacznie dłuższą żywotność.
[...]
Pojawienie się w filtrze NH4, NO2 nie jest śmiercią filtru, tylko przystosowaniem się bakterii do warunków niedotlenionych. śmierć następuje później, kiedy zaczynają się procesy całkowicie beztlenowe
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
- tencin
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
- 4
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 95 times
Nie zrozumieliśmy się. Nie pisałem o biofilmie, tylko o przepływie wody w medium. Stojąca woda to gorszy dostęp do tlenu. Dyfuzja to taki "problem ostatniej mili" ale żeby do niej doszło, tlen musi być dostarczany do powierzchni biofilmu przez przepływającą wodę.
Uważaj z tą "znów nieprawdą"...


Druga sprawa to owe "makropory". Nie wiem jak je definiujesz, ja pisałem o "wąskich kanalikach" nie mówiąc nic o ich rozmiarze. Nie są one bynajmniej chwytem reklamowym. Ktoś już podjął temat i przebadał kilka mediów filtracyjnych pod tym kątem - robione były pomiary powierzchni właściwej metodą BET, do tego porozymetria rtęciowa i pomiary na podstawie zdjęć przekrojów po mikroskopem elektronowym. Pomiarów dokonywało laboratorium Micromeritics Analytical Services w Norcross (USA, Georgia). Mnie z tych badań najbardziej interesował Matrix, bo tego medium najczęściej używam. Wyniki mówią, że w tym medium przeważają dwie frakcje porów. W jednej mieszczą się pory o rozmiarach w granicach 0,02-0,1 um, druga to 1-8 um. Dla filtracji biologicznej nieprzydatne są pory o średnicy poniżej 0,4 um, więc interesująca jest tylko ta druga frakcja, która w przypadku Matrixa stanowi około 60% wszystkich porów. Uwzględniono również kształt porów (oczywiście wyidealizowany) i obliczono, że dla porów kulistych około 46% ich powierzchni jest użyteczna biologicznie, w przypadku porów cylindrycznych było to około 42% powierzchni. Biorąc to wszystko pod uwagę z pomiarów wynika, że w przypadku Matrix'a pole powierzchni faktycznie użytecznej biologicznie to około 1,9m2/g.
Na koniec temat "względną beztlenowość" bakterii nitryfikacyjnych. Literatura twierdzi, że są aerobami obligatoryjnymi. UTLENIAJĄ związki azotu, ciężko to robić w warunkach beztlenowych. Więc albo literatura kłamie, albo kolega jednak coś pomylił lub nie do końca wyjaśnił. Może w przypadku braku tlenu przechodzą w stan anabiozy albo zaczynają korzystać z innego szlaku metabolicznego? Trochę mało informacji, żeby brać to na poważnie i uwierzyć bez dodatkowych wyjaśnień.
- EyeQueue
- Posty: 483
- Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
- 3
- Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
- Imię: Andrzej
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 113 times
- Wiek: 53
Przecież nie o bakterie siarkowe tu chodzi. Nie pamiętam teraz źródła, ale postaram się odszukać:tencin pisze: ↑piątek 14 sty 2022, 18:37 Trochę większa jednak rozpiętość. Ułamek mikrometra to nanobakterie, za to te największe na upartego widać gołym okiem - bakterie siarkowe Thiomargarita namibiensis rosną max do 2 mm, ale to już oczywiście skrajność nawet w ich przypadku, normalnie nie przekraczają 0,5 mm (to i tak sporo).
Nitrosomonas 0,7÷1,5 × 1,0÷2,4 μm
Nitrosospira 0,3÷0,8 × 1,0÷8,0 μm
Nitrobacter 0,7÷1,5 × 1,0÷2,4 μm
Jeśli pory nie są chwytem reklamowym, to czemu działają bioballe, których powierzchnia dostępna wynosi w zależności od rozmiaru 0,3÷0,8 m²/dm³? Chodzi o to, że bakterie nie muszą siedzieć w wąskich kanalikach, w których nawet się zmieszczą, ale pojedynczo, przy okazji narażając się na deficyt tlenu, gdyby ten kanalik miał długość powyżej 0,4 mm (i uwierz, w tych kanalikach nie ma przepływu wody).
Siedzą sobie na szybach, roślinach, podłożu i „ozdobach” (filtr to też „ozdoba” w zasadzie). Natomiast niezależnie od sposobu transportu substancji szybciej skończy im się amoniak i azotyny niż tlen, którego w wodzie w normalnych warunkach jest spory nadmiar. Czy to spowoduje śmierć komórek? Nie wiem, nie jestem biologiem. Ale jeśli tak, to nie z braku tlenu. W dłuższej perspektywie tak, bo amoniak będzie wciąż w filtrze generowany w wyniku rozkładu biomasy, ale to trochę dłuższy proces.
Co do samych porów, w skrajnym przypadku poru cylindrycznego o średnicy, powiedzmy 2 μm, powierzchnia wyjdzie dokładnie π razy większa niż w rzeczywistości, bo na całym obwodzie zmieści się dokładnie jedna bakteria, choć powierzchnia ścian wskazywałaby co innego.
Teraz ćwiczenie rachunkowe:
Przyjmijmy rozsądne założenie, że ceramika ma gęstość materiałową 2 g/cm³, a całego ziarna 0,5 g/cm³, czyli tyle, co średni beton komórkowy. Oznacza to, że 1 g takiej ceramiki będzie miał objętość 2 cm³. Samego materiału (ścianek porów) będzie 0,5 cm³, czyli objętość porów to 1,5 cm³/g.
Teraz załóżmy, że wszystkie pory są idealne, tj. płaskie (najefektywniejsza powierzchnia) i mają idealny rozmiar 2 μm. Podzielenie 1,5 cm³/g przez 0,0002 cm daje wynik 7500 cm²/g, czyli 0,75 m²/g. W rzeczywistości sytuacja nie jest tak idealna, bo np. pory nie są płaskie, więc ich powierzchnia jest mniej efektywna, nie mają jednolitego rozmiaru, przy czym mniejsze są bezużyteczne a większe mniej efektywne (z punktu widzenia udziału w powierzchni, a nie zasiedlenia). Wynik podany przez Ciebie, @tencin niestety wciąż wygląda na chwyt marketingowy, choć oczywiście wszystkie podane przeze mnie założenia można podważać, by wycisnąć jeszcze trochę powierzchni.
Badanie metodą adsorpcji gazów (BET to nie metoda badania, tylko równanie do przeliczania wyników pomiarów ciśnienia gazu na powierzchnię) jest bardzo efektowne, tylko kompletnie nieprzydatne w akwarystyce. Ale ładnie się prezentuje na stronie produktu. Np. pierwszej z brzegu znalezionej https://aquaspecto.pl/3ds-filter-media/. I co tam czytam?
Niby wszystkie informacje prawdziwe (tak sądzę), ale teraz sami policzcie, czy te dwie wyróżnione liczby są spójne...3DS filter media
[...]Analiza powierzchni metodą BET określiła efektywną powierzchnię w zakresie 2850 m2/litr, znacznie przewyższając inne biologiczne media dostępne na rynku.
[...]3DS Filter Media posiadają pory o rozmiarach 20-30 μm, czyli ich rozmiar jest odpowiedni do osiedlania się i rozwoju pożytecznych bakterii.
Co do obligatoryjnych lub fakultatywnych aerobów, na razie się nie wypowiem, bo muszę się douczyć, ale będę szukał pod →anammox (anaerobic ammonium oxidation).
Edyta, tak na szybko:
Nitrification in Marine Systems
Bess B. Ward, in Nitrogen in the Marine Environment (Second Edition), 2008
4.6 Oxygen concentration
Tłumaczenie:Nitrifying bacteria are traditionally considered to be obligate aerobes; they require molecular oxygen for reactions in the N oxidation pathways and for respiration. They are reputed to be microaerophiles, however, who thrive best under relatively low oxygen conditions. Microaerophily may be important in interface environments such as the sediment water interface and in the oxygen minimum zones of the ocean. The role of oxygen in sedimentary nitrification and coupled nitrification/denitrification is discussed above in the section on nitrification in sediments.
While net nitrification and growth at the expense of inorganic N occurs only under aerobic conditions in autotrophic nitrifiers, both NH3- and NO2−-oxidizing nitrifiers are apparently capable of partial or even complete denitrification. Loss of fixed N has been observed in cultures of nitrifying bacteria growing at reduced oxygen tension.
Bakterie nitryfikacyjne są tradycyjnie uważane za bezwzględne tlenowce; wymagają tlenu cząsteczkowego do reakcji w cyklu utleniania związków azotu i do oddychania. Uważa się jednak, że są mikroaerofilami, które najlepiej rozwijają się w warunkach stosunkowo niskiego stężenia tlenu. Mikroaerofilia może być ważna w środowiskach granicy faz, takich jak osad-woda oraz w strefach minimalnej zawartości tlenu w oceanie. Rola tlenu w nitryfikacji osadowej i sprzężonej nitryfikacji/denitryfikacji została omówiona powyżej w części poświęconej nitryfikacji w osadach.
Podczas gdy nitryfikacja netto i wzrost kosztem nieorganicznego N zachodzi tylko w warunkach tlenowych w autotroficznych nitryfikatorach, zarówno nitryfikatory utleniające NH₃, jak i NO₂⁻ są najwyraźniej zdolne do częściowej lub nawet całkowitej denitryfikacji. Ubytek związanego azotu zaobserwowano w kulturach bakterii nitryfikacyjnych rosnących w warunkach obniżonej prężności tlenu.
Druga Edyta:
Jakby ktoś był na tyle walnięty, żeby sobie poczytać do poduszki, to już znalazłem całość do ściągnięcia:
https://hahana.soest.hawaii.edu/cmorese ... ._2008.pdf
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
- tencin
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
- 4
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 95 times
Przecież to była tylko anegdota. Sądziłem, że uśmieszki wystarczą, żebyś wyczuł moje intencje.

Czemu miałyby nie działać? Będą miały mniejszą wydajność przy tej samej objętości i tyle.

Tutaj komentuję całe rozważanie o wielkości porów wraz z ćwiczeniem rachunkowym oraz BET.
W zasadzie chyba powinieneś przeczytać ten raport, bo tam jest wszystko wyjaśnione. Potem chętnie posłucham opinii profesjonalisty. Ja się chemią i okolicami interesuję amatorsko, rozumiem na papierze, ale co zrozumiałe, nie w zaawansowanej praktyce. Ty z pewnością lepiej ocenisz, czy badanie spełnia wymogi naukowej rzetelności. Bo oni tam tłumaczą czemu użyli BET, jak policzyli powierzchnię itd. Sam zobacz i oceń.
https://docplayer.net/6959351-A-study-o ... m-p-h.html
Natomiast ja sam mam problem z całkowitym zaufaniem do wniosków z tego raportu, własnie z powodu wspomnianego przez Ciebie marketingu. Badania dotyczą produktu Seachem, zlecił je zapewne Seachem i robiło laboratorium Seachem. Wisienką na torcie jest fakt, że samo laboratorium ma adres na Seachem Drive.


O widzisz, to co wkleiłeś bardzo ciekawe, ale trochę mało.


Z drugiej strony nic dziwnego z tym, że potrzebują względnie mało tlenu do życia. Bo prawda jest taka, że nie ma żadnych dyskretnych warunków tlenowych czy beztlenowych, jest tylko continuum potencjału redox i każda bakteria czuje się dobrze w jakimś wycinku tego zakresu, są więc i amatorki podduszania. Procesy rozkładu są beztlenowe, bakteriom tlenowym opłaca się nauczyć żyć w warunkach prawie beztlenowych, bo są blisko kuchni.

-
- Posty: 14
- Rejestracja: sobota 27 lis 2021, 21:02
- 3
- Imię: Mateusz
- Been thanked: 1 time
Od jakiegoś czasu walczę z sinicami w zbiorniku. Od tygodnia codziennych podmian widzę, że zaczynają powoli znikać. W sieci wyczytałem że kwas borowy pomaga w walce z nimi. Czy ktoś z was już stosował zabieg z tym kwasem?
-
- Posty: 14
- Rejestracja: sobota 27 lis 2021, 21:02
- 3
- Imię: Mateusz
- Been thanked: 1 time
Z tego co wyczytałem to niski poziom azotu i fosforu, mierzę co jakiś czas i azot wychodzi na poziomie 20 i potas między 0,5 a 1.radmac pisze:lepiej zamiast z efektami walcz z przyczyną. Te paskudy nie pojawiają się bez powodu.
- EyeQueue
- Posty: 483
- Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
- 3
- Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
- Imię: Andrzej
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 113 times
- Wiek: 53
Niski azot promuje sinice, bo mogą go pobierać z atmosfery, więc wygrywają konkurencję. Ponadto sprzyja im dostępny węgiel. Jak walczyłem z niewielką skutecznością przez dwa lata, to w ciemno wiedziałem, kiedy jakiś trupek pojawiał się w akwarium, bo był przyrost lawinowy z dnia na dzień.
Nie słyszałem wcześniej o kwasie borowym, ale wiadomo, że jest toksyczny dla mikroorganizmów, a prawie nietoksyczny np. dla ssaków, nie wiem, gdzie plasują się tu ryby, a zwłaszcza krewetki. Muszę w wolnej chwili poczytać.
Pomaga, bez szału, ale pomaga — zaciemnienie.
Nie słyszałem wcześniej o kwasie borowym, ale wiadomo, że jest toksyczny dla mikroorganizmów, a prawie nietoksyczny np. dla ssaków, nie wiem, gdzie plasują się tu ryby, a zwłaszcza krewetki. Muszę w wolnej chwili poczytać.
Pomaga, bez szału, ale pomaga — zaciemnienie.
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
-
- Posty: 14
- Rejestracja: sobota 27 lis 2021, 21:02
- 3
- Imię: Mateusz
- Been thanked: 1 time
Zaciemnienie też mam pod uwagą, staram się trzymać azot i fosfor na wyższym poziomie. Nadal są ale nie przyrastają już w takim tempie jak wcześniej.
- krasnal
- Posty: 200
- Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:34
- 4
- Lokalizacja: Ulrtchów/Wola
- Imię: Sławek
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 13 times
- Wiek: 5
Próbowałem tego - marny efekt .MateuszOski pisze: ↑poniedziałek 28 lut 2022, 15:29 Czy ktoś z was już stosował zabieg z tym kwasem?
Gdy byłem skłonny już polubić sinice
poszły sobie ( na pewno nie po https://www.google.com/imgres?imgurl=ht ... egUIARCxAg)
Może przez zwiększenie (x3) masy roślinnej.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: sobota 27 lis 2021, 21:02
- 3
- Imię: Mateusz
- Been thanked: 1 time
Ma roślinkach i korzeniu. A ma to jakieś znaczenie?Miro pisze:a w którym miejscu jest ich najwięcej ?