Strona 3 z 3

: poniedziałek 21 lis 2022, 09:17
autor: eva
@denkmal ja wszystko na bieżąco czytam, a i tak mam sklerozę i potem nie pamiętam co gdzie czytałam, co kto miał do oddania, czyja to była roślinka etc. ;) Trzeba by za każdym razem cały wątek czytać od nowa, żeby pamiętać.

: poniedziałek 21 lis 2022, 13:54
autor: DanielP
Jest dokładnie tak jak pisze Eva. Umknęło mi to :oops:

: piątek 10 lut 2023, 21:11
autor: denkmal
Update 10.02.2023
Marne zdjęcie, bo szyba brudna i do tego tuż po podmianie wody, więc dużo pęcherzyków powietrza w toni.

Generalnie, wszystko mniej więcej żyje, krasne mają się dobrze, no ale to wina ewidentnie za rzadko podmienianej wody.
A rybole pochowane, bo to bardzo szybka akcja serwisowa była, bez pieszczenia się.

A w ogóle to sorry, ale nie zaglądałem na wawarium parę ładnych tygodni... pamiętam, że chyba @eva pytała się o narybek galaxy.
No więc tak - czasem odchowa się w głównym, ale najczęściej - jak jest zassany do sumpa (drugie takie 72l jak główny) gdzie żyją tylko krewetki, ślimaki no i teraz te wypławki ;) Tam lepiej im. Niczym nie dokarmiam, muszą same przeżyć na oczlikach czy tam larwach krewetek. Czasem pamiętam jak było więcej młodych, to prószyłem tym hikari plankton early.

A szkolne teraz coś takiego - może by jakiś restart już robić? Może namówię szkołę na większe...

: sobota 11 lut 2023, 07:59
autor: eva
@denkmal dzięki. Ja jakoś nie widzę młodych, chociaż zaloty dorosłych w Microsorium odchodzą cały czas.Czy młode pływają głównie pod powierzchnią, czy wręcz przeciwnie? Gdzie ich szukać? ;)

: sobota 11 lut 2023, 13:16
autor: denkmal
eva pisze: sobota 11 lut 2023, 07:59 @denkmal dzięki. Ja jakoś nie widzę młodych, chociaż zaloty dorosłych w Microsorium odchodzą cały czas.Czy młode pływają głównie pod powierzchnią, czy wręcz przeciwnie? Gdzie ich szukać? ;)
@eva - ja je u siebie zwykle widzę w toni na wysokości 1/3 od góry... do 1/2 ... czyli górna strefa... ale może po prostu tu je lepiej widać, bo na dole wiadomo - gęściej. Pod samą powierzchnią u mnie nie pływały (no chyba że próbują np. ten pyłek zjeść)