Rozbora borneańska (Boraras brigittae) - MUTACJA!
: poniedziałek 07 mar 2022, 18:19
Pokazywałem na forum swój zbiornik z małymi razborkami. Żyją tam sobie już długo, rozmnażają się, ja w to w zasadzie nie ingeruję. Jak się ryb robi za dużo, to odławiam i oddaję. Raz do roku kupuję trochę młodych ryb, żeby "wymieszać krew" i nie dopuszczać do hodowli wsobnej. No i tak to się spokojnie kręci.
Jakiś czas temu zauważyłem, że wśród urodzonego u mnie narybku pojawił się osobnik zmutowany. Ryba zdrowa, bez wad letalnych ani upośledzających życiowo. Powiem wręcz, że to najbardziej energiczna i żywotna ryba w stadzie. Mutacja polega na tym, że moja rozborka urodziła się w formie weloniastej. Nie jest to oczywiście welon jak u bojownika czy karasia, ale płetwy są wyraźnie kilkukrotnie dłuższe niż u osobników "normalnych".
Zanim postanowiłem tutaj o tym napisać, chciałem najpierw poczekać i sprawdzić, czy zmiana okaże się dominująca, nie powiązana ze zmianami letalnymi ujawniającymi się w późniejszym wieku, albo czy jej ubocznym efektem nie jest bezpłodność lub inne wady. Moja weloniasta razbora jest już dorosła, więc sama zaczęła się rozmnażać. Dzisiaj podczas czyszczenia zbiornika zauważyłem kolejne dwie ryby odmiany weloniastej. Są jeszcze młode i dość małe, ale już wyraźnie widać, że cecha utrwaliła się w populacji i jest przekazywana dalej. Zobaczymy, może z tych moich rybek uda się uzyskać nową odmianę.
Poniżej fotka, niezbyt ostra i dość ziarnista, ale to jedyny efekt godzinnego polowania z aparatem. Welon widać dość wyraźnie i o to chodziło.
Ciężko sfotografować małą, ruchliwą rybę w słabo oświetlonym i mocno zarośniętym zbiorniku... 
Jakiś czas temu zauważyłem, że wśród urodzonego u mnie narybku pojawił się osobnik zmutowany. Ryba zdrowa, bez wad letalnych ani upośledzających życiowo. Powiem wręcz, że to najbardziej energiczna i żywotna ryba w stadzie. Mutacja polega na tym, że moja rozborka urodziła się w formie weloniastej. Nie jest to oczywiście welon jak u bojownika czy karasia, ale płetwy są wyraźnie kilkukrotnie dłuższe niż u osobników "normalnych".
Zanim postanowiłem tutaj o tym napisać, chciałem najpierw poczekać i sprawdzić, czy zmiana okaże się dominująca, nie powiązana ze zmianami letalnymi ujawniającymi się w późniejszym wieku, albo czy jej ubocznym efektem nie jest bezpłodność lub inne wady. Moja weloniasta razbora jest już dorosła, więc sama zaczęła się rozmnażać. Dzisiaj podczas czyszczenia zbiornika zauważyłem kolejne dwie ryby odmiany weloniastej. Są jeszcze młode i dość małe, ale już wyraźnie widać, że cecha utrwaliła się w populacji i jest przekazywana dalej. Zobaczymy, może z tych moich rybek uda się uzyskać nową odmianę.

Poniżej fotka, niezbyt ostra i dość ziarnista, ale to jedyny efekt godzinnego polowania z aparatem. Welon widać dość wyraźnie i o to chodziło.

