wawarium.pl

W efekcie nakupowania nowych rybek i roślinek, będę miała święta z ospą Jest to moja pierwsza ospa i bardzo proszę o pomoc osoby, które już leczyły pasożyta, zwłaszcza przy rybach zimnolubnych.

Akwarium 53 l. Od tygodnia Proporczykowce, od wczoraj szczupieńczyki karłowate.
Objawy zauważyłam dziś, u jednej rybki (Proporczykowiec z Kap Lopez). Akwarium z rybami raczej zimnolubnymi. Na opakowaniu costaforte info, że przed leczeniem należy podwyższyć temperaturę do 27-30 stopni. Ryby miały 24 stopnie, a dziś podwyższyłam do 25. Jutro podwyższę do 26 i w niedzielę dojdę do 27 stopni - na tym zamierzam poprzestać. Zaczynam więc kurację na 25 stopniach, a nie sugerowanych 27.

Z tego co czytam, Kulorzęsek jest możliwy do zabicia tylko kiedy ma postać pływki, żerującej w akwarium w poszukiwaniu ofiary ( natomiast kiedy ma postać białej kropki, a potem odpada i zmienia się w cystę pełną plywek, nie jest wrażliwy na lek). Powyżej 28-29 stopni cysty nie pękają (nie uwalniają pływek) więc nie da sie ich zabić. Zatem nie ma potrzeby, żeby temperatura była wyższa niż 27 stopni (cysta jest niezabijalna, plywki już tak). Czytałam też, że przy leczeniu chemią temperatura nie powinna być wyższa niż 27 stopni.
Lek ma być w akwarium jak już nie ma białych kropek na rybach, po ich ustąpieniu koniecznie ma być w akwarium, bo dopiero wtedy zadziała lek (ale nie wiem jak długo).

Według costaforte mam podmienić wodę i podać lek w dniu 1 i 3. Ewentualnie też w dniu 5 i 7, jeśli duże objawy. Ale to przy temperaturze 27 stopni, którą ja osiągnę dopiero przy drugiej dawce ( w dniu 3).
Mam taki pomysł żeby podać trzy dawki. W dniu 1 (dziś lek już podany), w dniu 3 i w dniu 5. Czytałam też, że kuracje należy powtórzyć po 7-14 dniach. ???
Nie chce przedobrzyć z leczeniem. Costaforte jest niebieski, więc to chyba błękit metylowy.
Czy trzy dawki co dwa dni będzie w porządku? Potem jeszcze powtarzać kurację dla pewności? Kiedy?
Czy powinnam podmieniać wodę przed każdą dawką? Costaforte pisze tylko o jednej podmianie przed leczeniem i potem po zakończeniu, ale w innych miejscach czytałam, żeby podmieniać.
Napowietrzanie włączyłam.
Wszystkie uwagi na wagę złota.

Przed podaniem każdej kolejnej dawki zrób podmiankę 40-50%. Jeżeli po 3 dawkach ryby nie będą mieć objawów choroby to nie ma sensu powtarzanie kuracji. Utrzymuj jeszcze przez około tydzień wyższa temperaturę i stopniowo ją obniżaj. Po kuracji użyj węgla w celu usunięcia reszek leku z wody. W czasie kuracji silnie napowietrzaj wodę.

@DanielP czy wiesz może, jak ten lek może zadziałać na Ampularie i rośliny?

Czy jeśli mam bardzo dużo roślin, korzeni to dawka costaforte powinna być wyższa? Zalecana przez producenta to 22 krople - 40 litrów. Ja w akwarium 53l dałam 25 kropli. A może trzeba dać więcej 30-40 kropli?

U mnie nigdy nic nie działo się, roślinom, ślimakom czy raczkom. Najczęściej podawalem na ospę produkty Tropicala i bez względu na obsadę i ilość roślin w akwarium stosowałem zawsze dawkę większą niż zaleca producent tj. ok 1,5 zalecanej dawki. Jeżeli podałaś dawkę zgodną z wytycznymi producenta nic się nie martw. Obserwuj ryby i jeżeli objawy nie będą ustępowały to przy kolejnej dawce zwiększ ją. Leczenie możesz również wzmocnić solą.

@DanielP dołożyłam wczoraj łyżkę soli (kuchennej niejodowanej) przy podmiance. Z takim lekkim niepokojem czy łączenie leków z solą to nie za dużo środków leczniczych. Natomiast sam producent zaleca dodanie do kuracji sera ectopur (czyli soli właśnie), więc chyba sól nie wchodzi w interakcje. Podaję też w wodzie wyciąg z ketapangu (dla tych ryb bardzo wskazany, zresztą wszystkim podaję). Dałam sporo leku za drugim razem 38 kropli (akwa 53 l, 22 krople-40 litrów). Chciałam zadziałać uderzeniowo. Wczoraj znikły białe kropki z rybki, przynajmniej te które widać, czyli pasożyt przekształca się w pływki możliwe do zabicia.
Ile dni po trzeciej (ostatniej) dawce podmienić wodę Twoim zdaniem? Producent tego nie precyzuje. Dwa, trzy dni po?

Z reguły są to dwa, trzy dni i dlatego proponuję zrobić podmiankę po trzecim dniu. Pamiętaj żeby robiąc podmiankę nie obniżyć drastycznie temperatury wody. Soli mogłaś dać spokojnie więcej . Bezpieczna dawka, którą stosuje od dawna w swoich zbiornikach to łyżka syolowa na każde 10l wody. Gdybyś potrzebowała to mam liście ketapangu.

DanielP pisze: ↑poniedziałek 18 kwie 2022, 08:23 Z reguły są to dwa, trzy dni i dlatego proponuję zrobić podmiankę po trzecim dniu. Pamiętaj żeby robiąc podmiankę nie obniżyć drastycznie temperatury wody. Soli mogłaś dać spokojnie więcej . Bezpieczna dawka, którą stosuje od dawna w swoich zbiornikach to łyżka syolowa na każde 10l wody. Gdybyś potrzebowała to mam liście ketapangu.

Jestem na tyle szalona, że ogólnie podgrzewam rybkom grzałką wodę do podmian, jak jest chłodno. A teraz przy leczeniu ospy daję do podmian wodę podgrzana do 27 stopni, żeby nie było spadku temperatury.
Nakupiłam ketapangu, dziękuję Dodaję i wyciąg, i liście, więc brązowa woda to u mnie norma. Dziś rybki dostały też brud z filtra z innego akwa, bo podobno największym zagrożeniem przy leczeniu ospy jest śmierć bakterii nitryfikacyjnych.

eva pisze: ↑poniedziałek 18 kwie 2022, 11:56 Jestem na tyle szalona, że ogólnie podgrzewam rybkom grzałką wodę do podmian, jak jest chłodno.

Ja to robię mikrofalą, bo woda ze studni zimna jest nawet w lecie...

Wydaje mi się, że Szczupieńczyki Karłowate źle znoszą temperaturę 27 stopni (lub lek). Są mało ruchliwe. Niektóre prawie nie aktywne. Czy mogę obniżyć do 26 stopni, czy to mi zepsuje całą kurację? Nijak nie potrafię tego wyliczyć.wszędzie informacja, że powinno być 27 stopni. Reszta ryb ma się dobrze.

Opuść.

@DanielP Dzięki. Opuściłam do 26 stopni. Gorzej jak to wynik kuracji. Nie powinna być szkodliwa, ale może przedawkowałam Jutro, ostatnia dawkę, dam taką jak pisze producent. Od wczoraj już nie ma białych kropek na chorej rybie, ani na innych.

No i kupa. Dwa Szczupieńczyki zdechłe, może więcej. To chyba nie temperatura je zabiła (teraz 26 stopni) tylko chemia. No i dopiero co przyszły ze sklepu, więc to je wszystko za bardzo osłabiło. W czwartek je kupiłam, a w piątek już leczyłam ospę
Proporczyki wyglądają w porządku.
Leczyłam od piątku wieczorem, poszły dwie dawki leku costaforte. Druga w niedzielę.
Podmieniłam 50% wody i nie będę dawała trzeciej dawki. Ryby już przytrute i szczupieńczyki na pewno by tego nie przetrwały. Boję się jednak, że dwie dawki to za mało może być. Na razie nie widzę białych kropek, ale nie wiem czy zamknęłam się w cyklu życiowym pasożyta, czy też czeka mnie nawrót ospy.

Ospa w obserwacji. Za krótko żeby stwierdzić, czy nie nawróci. Za to Szczupieńczyki prawie wszystkie zdechły. Nie pomogła ani wymiana wody, ani spadek temperatury (chociaż 27 nie powinna być zabójcza dla tych ryb). Zaczynam się zastanawiać czy one i tak by nie padły po zakupach w sklepie i aklimatyzacji u mnie. Albo były osłabione, a chemia dodatkowo im dokopała.

Ospa chyba wyleczona. Proporczykowce zniosły leczenie i podniesienie temperatury do 27 stopni (na krótko) bez najmniejszego problemu. Natomiast szczupieńczyki karłowate znikły wszystkie (niektóre padły, inne pewnie też). Nie wiem czy to po leczeniu costaforte, bo były prosto ze sklepu. Mogły też źle znieść aklimatyzację u mnie z innych powodów (sam proces adaptacji do wody był prawidłowy i trwał ponad godzinę).